13 lip, 2021
dieta wakacje, dieta all inclusive, dieta urlop, dietetyk poznań

Właśnie nastał taki czas w roku,  kiedy zadajemy sobie ważne, dietetyczne pytania. Jak ja przetrwam z dietą w wakacje? To jedno z nich. Czy odpuścić sobie dietę latem? Tak brzmi kolejne. Jak żyć w zgodzie z dietą na all inclusive? To trzecie. Postaram się na nie odpowiedzieć, dołączając kilka rad, które mogą pomóc podczas letniego wyjazdu.

Przede wszystkim, nie powinniśmy całkowicie zapominać o zasadach prawidłowego żywienia podczas wakacji. Często bywa tak, że porzucamy dietę na początku letniego urlopu, a wracamy do niej dopiero 1 stycznia wraz z postanowieniami noworocznymi. To błąd, bo przez ten czas (pół roku!) można wiele zdziałać. Oczywiście nie zmuszam nikogo do wyjazdu z wagą kuchenną w bagażu podręcznym, czy kuchenką elektryczną i gotowania w pokoju hotelowym zgodnie z dietą, ale warto wdrożyć w życie kilka ogólnych zasad, pomagających przetrwać wakacje z dietą. Dzięki temu poprawimy swoje samopoczucie i skuteczniej odpoczniemy.

  1. Pamiętajmy o regularności. Warto, by w naszym menu pojawiało się 4-5 posiłków dziennie – 3 główne i 1-2 przekąskowe, co 3-4 godziny. Dzięki temu będziemy mieli energię przez cały dzień (ważne tym bardziej jeśli są to aktywne wakacje) oraz zapewni to wyższy poziom sytości, co może przełożyć się na mniejsze porcje podczas posiłków oraz ograniczoną ilość niezdrowych przekąsek.
  2. Aktywność fizyczna. To ważny punkt, o którym nie możemy zapomnieć nawet podczas urlopu all inclusive. Nie musimy codziennie biegać, czy zaczynać dnia w hotelowej siłowni, ale korzystajmy z uroków miejsca, które odwiedzamy – pójdźmy na spacer, skorzystajmy z wycieczki fakultatywnej, popływajmy, zagrajmy w siatkówkę plażową. Poza spaleniem potencjalnych nadprogramowych kalorii aktywność fizyczna powoduje wyrzut endorfin, dzięki czemu nasze wakacyjne samopoczucie będzie jeszcze lepsze.
  3. Ostrożność przy szwedzkim stole. Jest to kluczowy element urlopu, zwłaszcza w wersji all inclusive, bo jak mówi stereotyp – podczas posiłku zmieniamy się w hinduską bogini Kali i w każdej z rąk trzymamy wypełnione po brzegi naczynia. Spróbujmy zmieścić się tylko na jednym, większym talerzu i wprowadźmy zasadę, że jego połowę stanowią warzywa. Rezygnujmy też z dokładek. Pozwoli to na lepszą kontrolę dostarczanych kalorii. Próbowanie nowych potraw możemy przecież rozłożyć na kilka dni. Natomiast jeśli chodzi o bufet z przekąskami – wybierajmy z niego owoce, które dodatkowo nas nawodnią.
  4. Jedzenie regionalne. Ten punkt świetnie sprawdza się na co dzień, ale także podczas wyjazdów. Po pierwsze, lokalne, nieimportowane produkty zazwyczaj mają lepszą wartością odżywczą, co już jest korzyścią dla organizmu. Po drugie, warto poznawać nowe smaki i nowe dania. Po trzecie, lokalne produkty są zazwyczaj świeższe i smaczniejsze, niż importowane, które można dostać w miejscu zamieszkania. Niech przewód pokarmowy zwiedza razem z nami.
  5. Rozwaga przy słodkościach i alkoholu. To są główne pułapki, które dostarczają zbędnych kalorii przez wysoką gęstość energetyczną (dużo kalorii w małej porcji). Proszę zwrócić uwagę, że nie piszę o całkowitym zakazie spożywania tych produktów, ale o rozwadze przy ich wyborze. Sernik nie musi być elementem każdego posiłku, tak samo jak wieczorem nie musimy się upijać.
  6. Lepsze alternatywy. Zazwyczaj istnieje lepsza opcja wyboru produktu lądującego na naszym talerzu. Warto z niej skorzystać. Poniżej kilka przykładów.
    • Ciasto na bazie kremu można zamienić na galaretkę z owocami (mniej zbędnych kalorii, więcej wartości odżywczych).
    • Smażone dania można zamienić na gotowane bądź pieczone (mniej zbędnych kalorii, mniej niekorzystnych związków, lepsza strawność).
    • Słodkie napoje gazowane można zamienić na wodę lub napoje w wersji 0 kcal (mniej zbędnych kalorii).
    • Soki owocowe można zamienić na wodę z owocami (mniej zbędnych kalorii).
    • Lody na śmietanie można zamienić na sorbet (mniej zbędnych kalorii).
    • Tradycyjne piwo można zamienić na piwo 0,0% (mniej zbędnych kalorii, nawadnia, zamiast odwadniać).
    • Dodatek bitej śmietany lub kremu czekoladowego można zamienić na dodatek owoców, np. do gofrów albo lodów (mniej zbędnych kalorii, więcej wartości odżywczych).

Zachęcam do uważania na to, co jemy podczas wakacji. Dobrze odżywiony organizm znacznie lepiej wypocznie, niż ten przeładowany śmieciowym jedzeniem. Wpłynie to także na lepsze samopoczucie po urlopie, gdy waga nie pokaże nadprogramowych kilogramów. Nie popadajmy też w skrajność – nie ma potrzeby liczyć kalorii podczas wyjazdu, w końcu mamy odpocząć od codzienności. Nie rezygnujmy ze wszystkich „grzeszków”, ale podejdźmy do nich z głową. Udanego wyjazdu!

Źródła:                                                                                                                     

  1. Zdjęcie artykułu ze strony: www.pixabay.com.